Rodzina to naturalna instytucja oparta na niezmiennych wartościach. Wychowując przyszłych obywateli, rodzina oddaje społeczeństwu nieocenioną przysługę i żadna instytucja nie może jej w tym zastąpić. Rodzina jest dla człowieka pierwszą i najważniejszą drogą jego życia.
UWAGI:
Bibliogr. s. 303-318.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Współczesna cywilizacja europejska doznaje widocznej erozji, przejawia się to osłabieniem wartości rodziny, jej pozycji w społeczeństwie. W krajach europejskich zauważyć możemy niepokojące decyzje, które pomniejszają jej społeczną rolę".
UWAGI:
Bibliogr. s. 205-219.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Sztuka bycia uczniem i nauczycielem : z zagadnień pedagogiki współbycia : studia, rozprawy i szkice - z okazji jubileuszu dziesięciolecia serii "Nauczyciele - Nauczycielom" : praca zbiorowa
POZ/ODP:
pod red. Wiesławy Korzeniowskiej, Andrzeja Murzyna, Urszuli Szuścik.
Gdybyśmy zaczęli naszą analizę od zasadniczego dla tematu terminu "alternatywa", okazałoby się bardzo szybko, że już w odniesieniu do samej jego definicji stoimy przed pewnym dylematem. Jedni bowiem akcentują w swojej definicji tego terminu dwuwariantowość sytuacji wyboru, inni zaś dopuszczają wielorakość tak określonego zjawiska. Można zatem mówić o edukacji alternatywnej, gdy stwarza ona wybór między tylko dwiema lub co najmniej dwiema możliwościami w sferze uczenia się człowieka. Innymi słowy, edukacja alternatywna to edukacja conajmniej dwu-wariantowa, sprowadzona do jednoznacznych antynomii edukacyjnych i stwarzająca odmienność typu "albo — albo", "to lub tamto" lub też edukacja wyborów pomiędzy różnymi, ale wzajemnie się wykluczającymi ofertami. Autor sądzi, że w odniesieniu do edukacji bardziej zasadne są obie kategorie jej rozumienia. Można bowiem mówić o takich alternatywach w edukacji, jak:— kształcenie publiczne i niepubliczne;— kształcenie tradycyjne i innowacyjne;— kształcenie adaptacyjne i emancypacyjne;— wychowanie autorytarne i antyautorytarne;— wychowanie dyrektywne i niedyrektywne— pedagogika i antypedagogika itd.[...] Nurt refleksji i praktyki oświatowej nazywany edukacją alternatywną od lat podtrzymuje nadzieję na ukształtowanie (się) modelu szkoły, która będzie coraz lepiej służyć rozwojowi dzieci i młodzieży, a także wypełniać swoje funkcje ogólnospołeczne. Próba spojrzenia na dzieje i na współczesność rozmaitych rozwiązań alternatywnych prowadzi do spostrzeżenia, że alternatywność ta była różnie pojmowana i przybierała różną postać. Również obraz inspiracji ruchów alternatywnych w edukacji oraz oddziaływań tych ruchów na modele oświaty jest dość zróżnicowany. Niejednoznaczne wydają się relacje między zjawiskiem określanym mianem edukacji alternatywnej a reformami oświatowymi. Rozważając dylematy teorii i praktyki edukacji alternatywnej, warto odnieść się do dotychczasowych doświadczeń, przywołać przynajmniej niektóre wątki oświatowych inspiracji, nadziei i miraży. Może to nas przybliżyć do określenia istotnych cech i obszarów współczesnych poszukiwań alternatywnej edukacji.
Pedagogika poszukuje łatwości i oczywistości. Wszelkie koncepcje, które nie są łatwe ani oczywiste, mają małe szanse na wejście w obieg powszechny, na uzyskanie statusu "kanonu" myśli o wychowaniu. Nie jest to zjawisko nowe ani zaskakujące. Wynika ono po prostu z konieczności dostarczania takich wizji procesu edukacji, które mogą być zrozumiałe przez ogromne zastępy nauczycieli praktycznie zaangażowanych w proces kształcenia. Uważa się, że funkcją pedagogiki jest dostarczanie nauczycielom "przepisów" na uzyskiwanie zakładanych celów, swoistej "technologii działania edukacyjnego". Niezwykła złożoność procesów edukacyjnych powoduje jednak, że owe proste i zrozumiałe dla wszystkich, łatwe do praktycznego stosowania teorie okazują się raz za razem mistyfikacjami. Rodzi to zniechęcenie, stwarza konflikt "praktyków" z "teoretykami" i... wywołuje jeszcze większe zapotrzebowanie na oczywistość i prostotę. Na naszych oczach skończyła się oczywistość pedagogiki socjalistycznej. Reakcją na jej upadek stało się niezwykłe ożywienie poszukiwań praktycznych (ruch szkół społecznych, klas autorskich, szkół prywatnych) i zapotrzebowanie na nowe idee opisujące i wyjaśniające procesy wychowania i rozwoju. Ale jakby mimochodem został też uruchomiony ów stary, klasyczny motyw poszukiwania oczywistości: tym razem zdajemy się szukać jej na Zachodzie. "Tam" wszystko wydaje się być proste, sprawdzone, bezproblemowe, gotowe do przyjęcia i skopiowania. Tymczasem myślenie nigdy nie jest oczywiste. Myślenie o wychowaniu jest działaniem szczególnie nieoczywistym, bo jest myśleniem o jednej z najbardziej nieoczywistych praktyk społecznych. Także na Zachodzie trzeba walczyć z upraszczającymi stereotypami łatwych teorii pedagogicznych, gdyż pozostawione bez krytycznego myślenia, natychmiast przeradzają się one w uzurpatorskie ideologie prowadzące do totalnej gry w fałsz, do tworzenia wielkiego pozoru wychowania. Jak już wspomniałem, nie grozi nam już oczywistość pedagogiki socjalistycznej: jest ona kwestionowana w swych najgłębszych podstawach. Jeśli mamy uchronić się przed stwarzaniem fikcji, nie możemy sobie jednak pozwolić na jakąkolwiek inną oczywistość. Myślę, że zaprezentowanie dwóch zupełnie nieoczywistych pedagogik zachodnich (jedna z nich w swej nazwie deklaruje stały sprzeciw wobec oczywistości, krytyczność, druga - sprzeciw wobec pedagogiki w ogóle) może się w jakimś stopniu przyczynić do uodpornienia na kolejne "oczywiste" mistyfikacje ideologii wychowania, może nam pomóc w utrzymaniu przez myśl stałego, uważnego kontaktu z niezwykle złożoną realnością wychowania. W uważnym otwarciu na realność widzę bowiem szansę sensownego bycia nauczycielem. Tomasz Szkudlarek
UWAGI:
Bibliogr. s. [109]-111.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni